Jak pokazują badania rynku nieruchomości Polacy są bardzo przywiązani do swoich mieszkań oraz domów. Nawet po śmierci pragniemy aby nasza nieruchomość trafiła w ręce naszych najbliższy i aby mogli się nią cieszyć jak najdłużej – stąd być może umiarkowany sceptycyzm jeśli chodzi o korzystanie z dosyć nowego na naszym rynku instrumentu finansowego mianowicie kredytu odwróconego lub jak kto woli renty hipotecznej.
Renta hipoteczna polega na tym , że bierzemy kredyt , a spłacamy go dopiero po śmierci – w ten właśnie sposób działa renta hipoteczna. Jak to możliwe? A więc aby pobierać rentę hipoteczną musimy spełnić jeden niezbędny warunek mianowicie musimy być posiadaczami nieruchomości , najlepiej w większym mieście oraz musimy znajdować się w określonym wieku aby móc rozpocząć procedurę starania się o rentę hipoteczną. Pierwszą czynnością jaką robi fundusz hipoteczny jest oszacowanie wartości naszej nieruchomości. Nieruchomość jest szacowana przez niezależnego eksperta , tak więc nie powinniśmy mieć żadnych podejrzeń , że będzie ona celowo zaniżona. Fundusz i tak zaniża nieruchomość , aby ograniczyć ryzyko , że jego członkowie (osoby pobierające rentę hipoteczną nazwijmy to umownie – ich długość życia będzie znacznie odbiegała od długości życia szacowanej przez demografów). Wiadomo , przecież , że nikt nie jest nieomylny dlatego fundusz zostawia sobie pewien margines błędu. Co dalej ? Dalej na podstawie naszego wieku , oraz płci oraz przede wszystkim wartości naszej nieruchomości fundusz wylicza rentę hipoteczną jaką możemy otrzymywać.
Czy możemy spodziewać się kokosów? Jak najbardziej nie. Warto dodać , że fundusz proponuje nam maksymalną kwotę renty jaką można pobierać. Równie dobrze możemy pobierać pięćdziesiąt procent tego co zaproponuje fundusz. Fundusz zobowiązuje się do wypłacania nam renty hipotecznej aż do naszej śmierci. Co dalej ? Czy mieszkanie lub nasz dom po naszej śmierci przechodzi w całości na fundusz ? Jak najbardziej nie. Po naszej śmierci w ciągu kilkunastu czy też kilkudziesięciu dni nasi spadkobiercy ustawowi lub też ci określeni poprzez testament otrzymują propozycje spłaty naszego kredytu w procencie adekwatnym do dziedziczenia. Jeżeli się zgodzą , umowa z funduszem hipotecznym zostaje zakończona , a w przypadku sprzeciwu fundusz hipoteczny staje się spadkobiercą , a więc współudziałowcem naszej nieruchomości. Następnie jeśli spadkobiercy w międzyczasie nie dogadają się z funduszem , przedmiotowa nieruchomość zostaje wystawiona przez komornika na licytacje , z wylicytowanej kwoty fundusz pobiera swoją należność wraz z odsetkami , a pozostała gotówka jest dzielona między spadkobierców według kodeksu cywilnego lub woli spadkodawcy.
Klęska systemu emerytalne – czy to już pewne?
System emerytalny obowiązujący w Polsce jest oparty na tak zwanej zastępowalności pokoleń. Co co oznacza ? Dokładnie tyle , że składki emerytalne wpłacane do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez pokolenie będące w wieku produkcyjnym , nie są nigdzie odkładane tylko są przeznaczane na wypłaty bieżących emerytur oraz rent. W latach dziewięćdziesiątych kiedy stosunek osób pracujących do osób pobierających świadczenia wynosił około jeden do czterech system ten nie miał praktycznie problemów z wypłatą bieżących świadczeń emerytom oraz rencistom. Od czasu do czasu był nieznacznie dotowany przez skarb państwa , lecz były to na tyle symboliczne kwoty , że tak na prawdę nikt nie zawracał sobie tym do końca głowy. Około ćwierć wieku później stosunek osób pracujących do osób pobierających świadczenia spadł drastycznie z jeden do czterech do mniej więcej jeden do dwóch i pół. W dodatku w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci , a mniej więcej od roku dwa tysiące czwartego z polski wyjechało około trzy miliony ludzi którzy mogli by płacić składki emerytalne w Polsce pracuje w Anglii , w Niemczech , Holandii i innych krajach Unii Europejskiej.
Same wpływy które trafiają do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zabezpieczają około sześćdziesięciu do sześćdziesięciu pięciu procent wypłat na renty oraz emerytury – pozostałą lukę musi pokrywać skarb państwa. Pewnym pomysłem na załatanie tej luki miało być sprowadzenie ogromnej ilości imigrantów do Polski , co jeszcze trzy-cztery lata temu jakoś się udawało , gdyż do Polski przyjechała znaczna ilość Ukraińców , jednak z biegiem czasu dosyć duży procent naszych sąsiadów postanowił sprawdzić swojego szczęścia za naszą zachodnią granicą czyli w Niemczech. Tym bardziej , że Niemcy swoim prawodawstwem zachęcali ich dosyć mocno do pracy w Niemczech , a nawet osiedlania się tam na stałe. To oczywiście nie koniec złych wiadomości , bo za dwadzieścia do trzydziestu lat stosunek osób w wieku produkcyjnym do emerytów i rencistów będzie wynosił mniej więcej jeden do półtora. Jeśli rząd Polski nie zrobi drastycznych reform gospodarczych umożliwiających o wiele szybszy rozwój gospodarczy niż ma to miejsce teraz czeka nas bez wątpienia katastrofa emerytalna.